31 grudnia 2022 r., w wieku 95 lat zmarł Joseph Ratzinger, emerytowany papież Benedykt XVI. Swój urząd sprawował od 19 kwietnia 2005 r. do 28 lutego 2013 r., kiedy to zrezygnował z posługi biskupa Rzymu i przeszedł na emeryturę.
Benedykt XVI w trakcie posługi Piotrowej wydał trzy encykliki: w dniu 25 stycznia 2006 r.: Deus caritas est (Bóg jest miłością), w dniu 30 listopada 2007 r.: Spe salvi (W nadziei zbawieni) oraz w dniu 29 czerwca 2009 r.: Caritas in veritate (Miłość w prawdzie). Wydał wiele publikacji książkowych, w tym trzy tomy słynnej książki: Jezus z Nazaretu.
Będzie czas aby wrócić do tych pozycji, jednak dziś chcemy przypomnieć inny dokument Josepha Ratzingera z czasów gdy pełnił on posługę Prefekta Kongregacji Nauki Wiary, a mianowicie tzw. Deklarację Dominus Iesus z dnia 6 sierpnia 2000 r. (pełny tytuł: Deklaracja o jedyności i powszechności zbawczej Jezusa Chrystusa i Kościoła).
Podany niżej tekst publikujemy bez zmian ze strony https://www.vatican.va, dokonując jego podziału na dwie części. Pierwsza część, która zawiera wstęp oraz argumentację dotyczącą osoby Jezusa Chrystusa, została opublikowana na naszej stronie w dniu 15 stycznia 2023 r. W tej części prezentujemy argumentację dotyczącą Kościoła Chrystusowego i Królestwa Bożego, przy czym pogrubienia tekstu boldem pochodzą od redakcji.
IV. JEDYNOŚĆ I JEDNOŚĆ KOŚCIOŁA
16. Pan Jezus, jedyny Zbawiciel, nie ustanowił zwyczajnej wspólnoty uczniów, lecz założył Kościół jako „tajemnicę zbawczą”. On sam jest w Kościele, a Kościół jest w Nim (J 15,1nn.; Ga 3,28; Ef 4,15-16; Dz 9,5); dlatego pełnia tajemnicy zbawczej Chrystusa należy także do Kościoła, nierozerwalnie złączonego ze swoim Panem. Jezus Chrystus bowiem nadal jest obecny i prowadzi swoje dzieło odkupienia w Kościele i poprzez Kościół (por. Kol 1,24- 27) (47), który jest Jego Ciałem (por. 1 Kor 12,12-13.27; Kol 1,18). (48). Tak jak głowa i członki żywego ciała, chociaż nie są tożsame, są nierozdzielne, tak również Chrystusa i Kościoła nie należy utożsamiać, ale nie można też oddzielać, stanowią bowiem jedynego „całego Chrystusa” (49). Ta sama nierozdzielność jest wyrażona w Nowym Testamencie także przy pomocy analogii Kościoła jako Oblubienicy Chrystusa (por. 2 Kor 11,2; Ef 5,25-29; Ap 21,2.9)(50). Dlatego w powiązaniu z jedynością i powszechnością zbawczego pośrednictwa Jezusa Chrystusa należy „stanowczo wyznać” jako prawdę wiary katolickiej jedyność założonego przezeń Kościoła. Tak jak jest jeden Chrystus, istnieje tylko jedno Jego Ciało, jedna Jego Oblubienica: „jeden Kościół katolicki i apostolski”. (51) Ponadto obietnice Pana, że nigdy nie opuści swojego Kościoła (por. Mt 16,18; 28,20) i będzie nim kierował przez swego Ducha, oznaczają też, iż według wiary katolickiej jedyność i jedność Kościoła, a także wszystko to, co stanowi o jego integralności, nigdy nie przeminie (52). Wierni „zobowiązani są wyznawać”, że istnieje historyczna ciągłość – zakorzeniona w sukcesji apostolskiej (53) – pomiędzy Kościołem założonym przez Chrystusa i Kościołem katolickim: „To jest jedyny Kościół Chrystusowy (…), który Zbawiciel nasz po zmartwychwstaniu swoim powierzył do pasienia Piotrowi (por. J 21,17), zlecając jemu i pozostałym apostołom, aby go krzewili i nim kierowali (por. Mt 28,18nn.), i który założył na wieki jako „filar i podwalinę prawdy” (1 Tm 3,15). Kościół ten, ustanowiony i zorganizowany na tym świecie jako społeczność, trwa w [subsistit in] Kościele katolickim, rządzonym przez następcę Piotra oraz biskupów pozostających z nim we wspólnocie [communio]”(54). W wyrażeniu „subsistit in” Sobór Watykański II chciał ująć łącznie dwa stwierdzenia doktrynalne: po pierwsze, że Kościół Chrystusowy, pomimo podziału chrześcijan, nadal istnieje w pełni jedynie w Kościele katolickim; po drugie, że „liczne pierwiastki uświęcenia i prawdy znajdują się poza jego organizmem” (55), to znaczy w Kościołach i kościelnych Wspólnotach, które nie są jeszcze w pełnej wspólnocie z Kościołem katolickim (56). Jednak w odniesieniu do tych ostatnich należy stwierdzić, że ich „moc pochodzi z samej pełni łaski i prawdy, powierzonej Kościołowi katolickiemu”. (57)
17. Istnieje zatem jeden Kościół Chrystusowy, który trwa w Kościele katolickim rządzonym przez Następcę Piotra i przez biskupów w łączności z nim (58). Kościoły, które nie będąc w pełnej wspólnocie z Kościołem katolickim, pozostają jednak z nim zjednoczone bardzo ścisłymi więzami, jak sukcesja apostolska i ważna Eucharystia, są prawdziwymi Kościołami partykularnymi (59). Dlatego także w tych Kościołach jest obecny i działa Kościół Chrystusowy, chociaż brak im pełnej komunii z Kościołem katolickim, jako że nie uznają katolickiej nauki o prymacie, który Biskup Rzymu posiada obiektywnie z ustanowienia Bożego i sprawuje nad całym Kościołem (60). Natomiast Wspólnoty kościelne, które nie zachowały prawomocnego Episkopatu oraz właściwej i całkowitej rzeczywistości eucharystycznego misterium (61) nie są Kościołami w ścisłym sensie; jednak ochrzczeni w tych wspólnotach są przez chrzest wszczepieni w Chrystusa i dlatego są w pewnej wspólnocie, choć niedoskonałej, z Kościołem (62) . Chrzest bowiem sam w sobie zmierza do osiągnięcia pełni życia w Chrystusie poprzez integralne wyznawanie wiary, Eucharystię i pełną komunię w Kościele (63). „Nie wolno więc wiernym uważać, że Kościół Chrystusowy jest zbiorem – wprawdzie zróżnicowanym, ale zarazem w jakiś sposób zjednoczonym – Kościołów i Wspólnot eklezjalnych. Nie mogą też mniemać, że Kościół Chrystusowy nie istnieje już dziś w żadnym miejscu i dlatego winien być jedynie przedmiotem poszukiwań prowadzonych przez wszystkie Kościoły i wspólnoty” (64). W rzeczywistości „elementy tego Kościoła już nam danego istnieją „łącznie i w całej pełni” w Kościele katolickim oraz „bez takiej pełni” w innych Wspólnotach” (65). „Same te Kościoły i odłączone Wspólnoty, choć w naszym przekonaniu podlegają brakom, wcale nie są pozbawione znaczenia i wagi w tajemnicy zbawienia. Duch Chrystusa nie wzbrania się przecież posługiwać nimi jako środkami zbawienia, których moc pochodzi z samej pełni łaski i prawdy, powierzonej Kościołowi katolickiemu”.(66) Brak jedności wśród chrześcijan jest z pewnością „raną” dla Kościoła: nie w tym sensie, że Kościół jest pozbawiony jedności, lecz że podział „przeszkadza w pełnym urzeczywistnieniu się jego powszechności w historii”. (67)
V. KOŚCIÓŁ, KRÓLESTWO BOŻE I KRÓLESTWO CHRYSTUSOWE
18. Posłannictwo Kościoła polega na „głoszeniu i krzewieniu Królestwa Chrystusowego i Bożego wśród wszystkich narodów i stanowi zalążek oraz zaczątek tego Królestwa na ziemi”. (68) Z jednej strony Kościół jest „sakramentem, czyli znakiem i narzędziem wewnętrznym zjednoczenia z Bogiem i jedności całego rodzaju ludzkiego”; (69) jest on więc znakiem i narzędziem Królestwa, powołanym do jego głoszenia i ustanawiania. Z drugiej strony, Kościół jawi się jako „lud zjednoczony jednością Ojca i Syna, i Ducha Świętego”; (70) jest on więc „Królestwem Chrystusowym, już teraz obecnym w tajemnicy” (71) , a zatem stanowi jego zalążek i zaczątek. Królestwo Boże ma bowiem wymiar eschatologiczny: jest rzeczywistością obecną w czasie, która jednak zaistnieje w pełni dopiero wraz z końcem, czyli wypełnieniem się historii. (72) Na podstawie tekstów biblijnych i świadectw patrystycznych, jak również dokumentów Magisterium Kościoła, nie można jednoznacznie określić znaczenia takich wyrażeń, jak „Królestwo Niebieskie”, „Królestwo Boże”, „Królestwo Chrystusowe”, ani też sensu ich związku z Kościołem. On sam bowiem jest tajemnicą, której nie sposób zawrzeć w całości w ludzkich pojęciach. Dlatego mogą istnieć różne interpretacje teologiczne tych zagadnień. Jednak żadna z tych możliwych interpretacji nie może w żaden sposób przekreślić ani pozbawić znaczenia wewnętrznego związku pomiędzy Chrystusem, Królestwem i Kościołem. Nie byłoby to bowiem „Królestwo Boże, jakie znamy z Objawienia: Królestwo, którego nie można odłączać ani od Chrystusa, ani od Kościoła. (…) Jeśli odrywa się Królestwo od Jezusa, nie ma już Królestwa Bożego przez Niego objawionego i dochodzi do wypaczenia zarówno sensu Królestwa, któremu zagraża przekształcenie się w cel czysto ludzki czy ideologiczny, jak i tożsamości Chrystusa, który nie jawi się już jako Pan, któremu wszystko ma być poddane (por. 1 Kor 15,27). Tak samo nie można odłączać Królestwa od Kościoła. Niewątpliwie Kościół nie jest celem samym w sobie, będąc przyporządkowany Królestwu Bożemu, którego jest zalążkiem, znakiem i narzędziem. Jednakże, odróżniając się od Chrystusa i od Królestwa, Kościół jest nierozerwalnie z nimi złączony”. (73)
19. Potwierdzać istnienie nierozerwalnego związku pomiędzy Kościołem i Królestwem nie znaczy jednak zapominać, że Królestwo Boże – także rozpatrywane w swej postaci historycznej – nie jest tożsame z Kościołem jako rzeczywistością widzialną i społeczną. Nie można bowiem wykluczyć „działania Chrystusa i Ducha poza widzialnymi granicami Kościoła” (74) . Dlatego należy także pamiętać, że „Królestwo dotyczy wszystkich: ludzi, społeczeństwa, całego świata. Pracować dla Królestwa znaczy uznawać i popierać Boży dynamizm, który jest obecny w ludzkiej historii i ją przekształca. Budować Królestwo znaczy pracować na rzecz wyzwolenia od zła we wszelkich jego formach. Krótko mówiąc, Królestwo Boże jest wyrazem i urzeczywistnieniem zbawczego planu w całej jego pełni” (75). W refleksji nad związkami pomiędzy Królestwem Bożym, Królestwem Chrystusowym i Kościołem należy jednak koniecznie unikać jednostronnego akcentowania wybranych aspektów, jak dzieje się w przypadku tych koncepcji, „które umyślnie kładą nacisk na Królestwo i chętnie określają się jako stawiające Królestwo w swym centrum. Koncepcje te uwypuklają obraz Kościoła, który nie myśli o samym sobie, ale zajmuje się całkowicie dawaniem świadectwa i służeniem Królestwu. Mówi się, że jest to „Kościół dla drugich”, tak jak Chrystus jest człowiekiem dla drugich. (…) Obok aspektów pozytywnych koncepcje te ujawniają często strony negatywne. Przede wszystkim zachowują pewne milczenie w odniesieniu do Chrystusa: Królestwo, o którym mówią, opiera się na „teocentryzmie”, ponieważ, jak powiadają, Chrystusa nie może zrozumieć ten, kto nie ma wiary chrześcijańskiej, podczas gdy różne ludy, kultury i religie mogą się odnaleźć w jednej jedynej Boskiej rzeczywistości, niezależnie od tego, jaka by była jej nazwa. Z tego względu dają one pierwszeństwo tajemnicy stworzenia, które odzwierciedla się w różnorodności kultur i wierzeń, ale przemilczają tajemnice odkupienia. Poza tym Królestwo, tak jak je rozumieją, prowadzi do zepchnięcia na margines lub niedoceniania Kościoła. Rodzi się to z reakcji na pewien domniemany „eklezjocentryzm” przeszłości, a także stąd, że owe koncepcje uważają Kościół za zwykły znak, zresztą nie pozbawiony wieloznaczności” (76) . Te ujęcia sprzeciwiają się wierze katolickiej, ponieważ zaprzeczają jedyności związków istniejących pomiędzy Chrystusem i Kościołem z jednej strony a Królestwem Bożym z drugiej.
VI. KOŚCIÓŁ I RELIGIE W RELACJI DO ZBAWIENIA
20. Z tego, co zostało wyżej przypomniane, płyną pewne wnioski, które winny wytyczyć drogę, jaką musi zmierzać refleksja teologiczna, aby głębiej zrozumieć związek Kościoła i religii niechrześcijańskich ze zbawieniem. Przede wszystkim, należy „stanowczo wierzyć” w to, że „pielgrzymujący Kościół konieczny jest do zbawienia. Chrystus bowiem jest jedynym pośrednikiem i drogą zbawienia, On, co staje się dla nas obecny w Ciele swoim, którym jest Kościół; On to właśnie, podkreślając wyraźnie konieczność wiary i chrztu (por. Mk 16,16; J 3,5), potwierdził równocześnie konieczność Kościoła, do którego ludzie dostają się przez chrzest jak przez bramę”. (77) Tej nauki nie należy przeciwstawiać powszechnej woli zbawczej Boga (por. 1 Tm 2,4); dlatego „trzeba koniecznie łączyć wzajemnie te dwie prawdy, mianowicie rzeczywistą możliwość zbawienia w Chrystusie dla wszystkich ludzi i konieczność Kościoła w porządku zbawienia” (78). Kościół jest „powszechnym sakramentem zbawienia” (79), ponieważ będąc zawsze w tajemniczy sposób złączony z Jezusem Chrystusem Zbawicielem i podporządkowany Mu jako Głowie, w planie Bożym ma nieodzowny związek ze zbawieniem każdego człowieka (80). Dla tych, którzy nie są w sposób formalny i widzialny członkami Kościoła, „Chrystusowe zbawienie dostępne jest mocą łaski, która, choć ma tajemniczy związek z Kościołem, nie wprowadza ich do niego formalnie, ale oświeca ich w sposób odpowiedni do ich sytuacji wewnętrznej i środowiskowej. Łaska ta pochodzi od Chrystusa, jest owocem Jego ofiary i zostaje udzielana przez Ducha Świętego” (81). Ma ona związek z Kościołem, który „swój początek bierze wedle planu Ojca z posłania (ex missione) Syna i z posłania Ducha Świętego” (82).
21. Mówiąc o sposobie, w jaki zbawcza łaska Boża – udzielana zawsze za pośrednictwem Chrystusa w Duchu Świętym i mająca tajemniczy związek z Kościołem – dociera do poszczególnych niechrześcijan, Sobór Watykański II ogranicza się do stwierdzenia, że Bóg udziela jej „wiadomymi tylko sobie drogami” (83). Teologia stara się pogłębić to zagadnienie. Należy popierać wysiłki teologii zmierzające w tym kierunku, ponieważ bez wątpienia pomagają one głębiej zrozumieć zbawczy plan Boży i drogi jego urzeczywistnienia. Jednak z tego co powyżej zostało przypomniane odnośnie do pośrednictwa Jezusa Chrystusa i do „szczególnej i jedynej w swoim rodzaju relacji” (84) , jaką Kościół ma z Królestwem Bożym wśród ludzi – które w istocie jest Królestwem powszechnego zbawiciela Jezusa Chrystusa – wynika jednoznacznie, że byłoby sprzeczne z wiarą katolicką postrzeganie Kościoła jako jednej z dróg zbawienia, istniejącej obok innych, to znaczy równolegle do innych religii, które miałyby uzupełniać Kościół, a nawet mieć zasadniczo taką samą jak on wartość, zmierzając co prawda tak jak on ku eschatologicznemu Królestwu Bożemu. Z pewnością, różne tradycje religijne zawierają i ofiarowują elementy religijności, które pochodzą od Boga (85)i stanowią część tego, co „Duch Święty działa w sercach ludzi i w dziejach narodów, w kulturach i w religiach” (86). W istocie niektóre modlitwy i niektóre obrzędy innych religii mogą przygotowywać na przyjęcie Ewangelii, ponieważ stwarzają pewne sytuacje lub są formami pedagogii, dzięki którym ludzkie serca zostają pobudzone do otwarcia się na działanie Boże (87). Nie można im jednak przypisywać pochodzenia Bożego oraz zbawczej skuteczności „ex opere operato”, właściwej chrześcijańskim sakramentom (88). Z drugiej strony nie należy zapominać, że inne obrzędy, jako związane z przesądami lub innymi błędami (por. 1 Kor 10,20-21), stanowią raczej przeszkodę na drodze do zbawienia. (89).
22. Przez przyjście Jezusa Chrystusa Zbawiciela Bóg zechciał sprawić, aby Kościół założony przez Niego stał się narzędziem zbawienia całej ludzkości (por. Dz 17,30-31) (90). Ta prawda wiary nie jest bynajmniej sprzeczna z faktem, że Kościół traktuje inne religie świata z prawdziwym szacunkiem, lecz równocześnie odrzuca stanowczo postawę indyferentyzmu, „nacechowaną relatywizmem religijnym, który prowadzi do przekonania, że „jedna religia ma taką samą wartość, jak inna” (91). Jeśli jest prawdą, że wyznawcy religii niechrześcijańskich mogą otrzymać łaskę Bożą, jest także pewne, że „obiektywnie” znajdują się oni w sytuacji bardzo niekorzystnej w porównaniu z tymi, którzy posiadają w Kościele pełnię środków zbawczych (92). Niemniej „wszyscy (…) synowie Kościoła pamiętać winni o tym, że swój uprzywilejowany stan zawdzięczają nie własnym zasługom, lecz szczególnej łasce Chrystusa; jeśli zaś z łaską tą nie współdziałają myślą, słowem i uczynkiem, nie tylko zbawieni nie będą, ale surowiej jeszcze będą sądzeni” (93) . Jest zatem zrozumiałe, że Kościół, idąc za poleceniem Pana (por. Mt 28,19-20) i spełniając nakaz miłości do wszystkich ludzi, „głosi (…) i obowiązany jest głosić bez przerwy Chrystusa, który jest „drogą, prawdą i życiem” (J 14,6), w którym ludzie znajdują pełnię życia religijnego i w którym Bóg wszystko z sobą pojednał” (94). Także w dialogu międzyreligijnym misja „ad gentes” „tak dziś ,jak i zawsze zachowuje w pełni swą moc i konieczność”. (95)Istotnie „Bóg „pragnie, by wszyscy ludzie zostali zbawieni i doszli do poznania prawdy” (1 Tm 2,4): Bóg pragnie zbawienia wszystkich poprzez poznanie prawdy. Zbawienie znajduje się w prawdzie. Ci, którzy są posłuszni natchnieniom Ducha Prawdy, znajdują się już na drodze zbawienia. Kościół jednak, któremu ta prawda została powierzona, musi wychodzić naprzeciw ich pragnieniu, aby im ją zanieść. Właśnie dlatego, że Kościół wierzy w powszechny zamysł zbawienia, musi być misyjny” (96). Dlatego też dialog, choć stanowi część misji ewangelizacyjnej, jest tylko jednym z działań Kościoła w ramach jego misji „ad gentes” (97) . „Równość”, będąca podstawą dialogu, dotyczy równości osobistej partnerów, nie zaś treści doktrynalnych, ani tym bardziej Jezusa Chrystusa – Boga, który stał się człowiekiem – w odniesieniu do założycieli innych religii. Kościół bowiem, powodowany miłością i poszanowaniu wolności (98), musi troszczyć się przede wszystkim o przepowiadanie wszystkim ludziom prawdy, objawionej w sposób definitywny przez Pana, oraz o głoszenie konieczności nawrócenia się do Jezusa Chrystusa i zjednoczenia się z Kościołem przez chrzest i inne sakramenty, co jest warunkiem pełnego uczestnictwa w komunii z Bogiem Ojcem, Synem i Duchem Świętym. Zresztą przekonanie o powszechności woli zbawczej Boga nie umniejsza, lecz wzmaga powinność i konieczność przepowiadania zbawienia i nawrócenia do Pana Jezusa Chrystusa.
ZAKOŃCZENIE
23. Niniejsza Deklaracja, przypominając i wyjaśniając niektóre prawdy wiary, pragnie naśladować przykład apostoła Pawła, który tak pisze do wiernych w Koryncie: „Przekazałem wam na początku to, co przyjąłem” (1 Kor 15,3). W obliczu pewnych wątpliwych czy wręcz błędnych propozycji refleksja teologiczna winna potwierdzać wiarę Kościoła i uzasadniać swoją nadzieję w sposób przekonujący i skuteczny. Ojcowie Soboru Watykańskiego II, rozpatrując temat prawdziwej religii, stwierdzili: „Wierzymy, że owa jedyna prawdziwa religia przechowuje się w Kościele katolickim i apostolskim, któremu Pan Jezus powierzył zadanie rozszerzania jej na wszystkich ludzi, mówiąc apostołom: „Idąc tedy nauczajcie wszystkie narody, chrzcząc je w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego, ucząc je zachowywać wszystko, cokolwiek wam przykazałem” (Mt 28,19-20). Wszyscy ludzie zaś obowiązani są szukać prawdy, zwłaszcza w sprawach dotyczących Boga i Jego Kościoła, a poznawszy ją, przyjąć i zachowywać” (99). Objawienie Chrystusa będzie nadal w historii „prawdziwym drogowskazem” (100) dla całej ludzkości: „prawda, którą jest Chrystus, domaga się, by ją przyjąć jako uniwersalny autorytet” (101). Chrześcijańska tajemnica przekracza bowiem każdą barierę czasu i przestrzeni i urzeczywistnia jedność rodzaju ludzkiego: „Wszyscy ludzie, wywodzący się z różnych krajów i tradycji, zostają powołani w Chrystusie do udziału w jedności rodziny dzieci Bożych. (…) Jezus obala mury podziału i zaprowadza nie znaną dotąd i doskonałą jedność przez uczestnictwo w Jego tajemnicy. Ta jedność jest tak głęboka, że Kościół może mówić za św. Pawłem: „Nie jesteście już obcymi i przychodniami, ale jesteście współobywatelami świętych i domownikami Boga” (Ef 2,19)” (102).
Jego Świątobliwość Jan Paweł II, w czasie audiencji udzielonej 16 czerwca 2000 r. niżej podpisanemu Kardynałowi Prefektowi Kongregacji Nauki Wiary, kierując się niezawodną wiedzą i działając na mocy swej władzy apostolskiej zatwierdził i uprawomocnił niniejszą Deklarację, uchwaloną na Zebraniu Plenarnym Kongregacji, oraz polecił jej opublikowanie.
Rzym, w siedzibie Kongregacji Nauki Wiary, 6 sierpnia 2000 r., w Święto Przemienienia Pańskiego.
Joseph Kard. Ratzinger
Prefekt
Tarcisio Bertone S.D.B.
Emerytowany arcybiskup Vercelli
Sekretarz
(47) Por. Sob. Wat. II, Konst. „Lumen gentium”, 14.
(48) Por. tamże, 7.
(49) Por. Św. Augustyn, „Enarrat in Psalmos”, Ps. 90, Serino 2, I: CCL 39, 1266; Św. Grzegorz Wielki, „Moralis in Job”, Praefatio, 6, 14: PL 75, 525; Św. Tomasz z Akwinu, „Summa Thealogiae”, III, q. 48, s. 2 ad 1.
(50) Por. Sob. Wat. II, Konst. „Lumen gentium”, 6.
(51) Symbolem maius Ecclesiae Armeniacae”: DS. 48. Por. Bonifacy VIII, Bulla „Unum sanctum”: DS. 870-872; Sob. Wat. II, Konst. „Lumen gentium”, 8.
(52) Por. Sob. Wat. II, Dekr. „Unitatis redintegratio”, 4; Jan Paweł II, Encykl. „Ut unum sint”, 11: AAS 87 (1995) 921- 982.
(53) Por. Sob. Wat. II, Konst. „Lumen gentium”, 20; por. również Św. Ireneusz, „Adversus haereses”, III, 3, 1- 3: S.C. 211, 20-44; Św. Cyprian, „Epist.”, 33, 1: CCL 3B, 164-165; Św. Augustyn, „Contra advers. legis et prophet.”, 1, 20, 39: CCL 49, 70.
(54) Sob. Wat. II, Konst. „Lumen gentium”, 8.
(55) Tamże. Por. Jan Paweł II, Encykl. „Ut unum sint”, 13; Sob. Wat. II, Konst. „Lumen gentium”, 15 i Dekr. „Unitatis redintegratio”, 3.
(56) Jest więc sprzeczna z autentycznym znaczeniem tekstu soborowego interpretacja tych, którzy z wyrażenia „subsistit in” wyprowadzają tezę, że jedyny Kościół Chrystusa mógłby również trwać w niekatolickich Kościołach i Wspólnotach kościelnych. „Sobór natomiast wybrał słowo „subsistit” właśnie po to, by wyjaśnić, że jest tylko jedno „istnienie” prawdziwego Kościoła, a poza widzialnym z nim związkiem istnieją tylko „elementa Ecclesiae”, które – będąc elementami Kościoła – zmierzają i prowadzą do Kościoła katolickiego” (Kongregacja Nauki Wiary, „Informacja o książce o. Leonardo Boffa OFM „Chiesa: Carisma e potere. Saggio di ecclesiologia militante”: AAS 77 (1985) 756- 762).
(57)) Sob. Wat. II, Dekr. „Unitatis redintegratio”, 3.
(58) Por. Kongregacja Nauki Wiary. Dekl. „Mysterium ecclesiae”, 1: AAS 65 (1973) 396-408.
(59) Por. Sob. Wat. II, Dekl. „Unitatis redintegratio”, 14 i 15; Kongregacja Nauki Wiary, List „? Commsunsionis? notio”, 17: AAS 85 (1993) 838-850.
(60) Por. Sob. Wat. I. Konst. „Pastor aeternus” DS. 3053-3064; Sob. Wat. II, Konst. „Lumen gentium”, 22.
(61) Por. Sob. Wat. II. Dekr. „Unitatis redintegratio”, 22.
(62) Por. tamże, 3.
(63) Por. tamże, 22.
(64) Kongregacja Nauki Wiary, Dekl. „Mysterium ecclesiae”, 1.
(65)Jan Paweł II, Encykl. „Ut unum sint”, 14.
(66) Sob. Wat. II. Dekr. „Unitatis redintegratio”, 3.
(67) Kongregacja Nauki Wiary, List „Communinis natio”, 17. Por. Sob. Wat. II, Dekr. „Unitatis redintegratio”, 4
(68) Sob. Wat. II, Konst. „Lumen gentium”, 5.
(69) Tamże, 1.
(70) Tamże, 4. Por. Św. Cyprian, „De Dominica oratione”, 23: CCL 3/A, 105.
(71) Sob. Wat. II, Konst. „Lumen gentium”, 3.
(72) Tamże, 9. Por. również modlitwę skierowaną do Boga, zapisaną w „Didaché”, 9, 4: SC 248, 176: „Niechaj Twój Kościół zgromadzi się ze wszystkich krańców świata w Twoim Królestwie”, oraz – tamże 10, 5: SC 248, 180: „Pamiętaj, Panie, o swoim Kościele (…) i uświęciwszy go zgromadź go razem z czterech stron świata w Twoim Królestwie, które mu przygotowałeś”.
(73) Jan Paweł II, Encykl. „Redemptoris missio”, 18. Por. Adhort. „Ecclesia in Asia”, 17: „L’Osservatore Roma-no”, 7 listopada 1999 r., s. 7. Królestwo jest tak nieoddzielne od Chrystusa, że w pewnym sensie utożsamia się z Nim (por. Orygenes, „In Mt. Hom.”, 14, 7: PG 13, 1197; Tertulian, „Adversus Marcionem”, IV, 33, 8: CCL 1, 634).
(74) Jan Paweł II, Encykl. „Redemptoris missio”, 18.
(75) Tamże, 15.
(76) Tamże, 17.
(77) Sob. Wat. II, Konst. „Lumen gentium”, 14. Por. Dekr. „Ad gentes”, 7; Dekr. „Unitatis redintegratio”, 3.
(78) Jan Paweł II, Encykl. „Redemptoris missio”, 9. Por. Katechizm Kościoła Katolickiego, 846-847.
(79) Sob. Wat. II, Konst. „Lumen gentium”, 48.
(80) Por. Św. Cyprian, „De catholicae ecclesiae unitate”, 6: CCL 3, 253-254; Św. Ireneusz, „Adversus haereses, III, 24, 1: SC 211, 472-474.
(81) Jan Paweł II, Encykl. „Redemptoris missio”, 10.
(82) Sob. Wat. II, Dekr. „Ad gentes”, 2. W sensie tutaj wyłożonym należy interpretować znaną formułę „extra Ecclesiam nullus omnino salvatur (por. Sob. Laterański IV, Cap. I: „De fide catholica”: DS. 802). Por. także „List Św. Oficjum do Arcybiskupa Bostonu”: DS. 3866-3872.
(83) Sob. Wat. II. Dekr. „Ad gentes”, 7.
(84) Jan Paweł II, Encykl. „Redemptoris missio”, 18.
(85) Są to ziarna Słowa Bożego (semina Verbi), które Kościół uznaje z radością i szacunkiem (por. Sob. Wat. II, Dekr. Ad gentes, 11; Dekl. „Nostra aetate”, 2).
(86) Jan Paweł II, Encykl. „Redemptoris missio”, 29.
(87) Por. tamże; Katechizm Kościoła Katolickiego, 843.
(88) Por. Sob. Trydencki, Dekr. „De sacramentis”. Can. 8: „De sacramentis in genere”. DS. 1608.
(89) Por. Jan Paweł II, Encykl. „Redemptoris missio”. 55.
(90) Por. Sob. Wat. II, Konst. „Lumen gentium”, 17; Jan Paweł II, Encykl. „Redemptoris missio”, 11.
(91) Jan Paweł II, Encykl. „Redemptoris missio”, 36.
(92) Por. Pius XII, Encykl. „Mystici corporis” DS. 3821.
(93) Sob. Wat. II, Konst. „Lumen gentium”, 14.
(94) Sob. Wat. II, Dekl. „Nostra aetate”, 2.
(95) Sob. Wat. II, Dekl. „Ad gentes”, 7.
(96) Katechizm Kościoła Katolickiego, 851; por. także 849-856.
(97) Jan Paweł II, Encykl. „Redemptoris missio”, 55; Adhort. „Ecclesia in Asia”, 31.
(98) Sob. Wat. II. Dekl. „Dignitatis humanae”, 1.
(99) Tamże, 92.
(100) Por. Jan Paweł II, Encykl. „Fides et ratio”, 15.
(101) Tamże, 92.
(102) Tamże, 70.