„Diabeł się w ornat ubrał i ogonem na mszę dzwoni”

utworzone przez | wrz 16, 2023 | Komentarze niepoprawne politycznie

Jak mawiał nieodżałowany Alfred Hitchcock: dobry film powinien zacząć się od trzęsienia ziemi, a potem napięcie ma stopniowo wzrastać. Zachęcony zapewne tym przesłaniem Marszałek Senatu Tomasz Grodzki rozpoczął swoje orędzie telewizyjne z dnia 15 września od słów: „To największa afera, z jaką mierzyliśmy się w XXI wieku. Korupcja na najwyższych szczeblach władzy”. Następnie niedwuznacznie wskazał na prezydenta Andrzeja Dudę, premiera Mateusza Morawieckiego, wicepremiera Jarosława Kaczyńskiego, ministra spraw zagranicznych Zbigniewa Raua i ministra spraw wewnętrznych i administracji Mariusza Kamińskiego, jako tych, którzy mogli korzystać materialnie na praktyce wydawania wiz za łapówkę.

Pewnie mieszkaniec Gwatemali lub Burkina Faso mógłby przyjąć ze zrozumieniem słowa Marszałka i uznać jego apele za usprawiedliwione i zasadne, ale żyjemy w Polsce i wszyscy wiemy, że Marszałek Grodzki jest ostatnią osobą, która ma moralne prawo komukolwiek zarzucać korupcję. To jemu prokuratura chce postawić zarzuty łapówkarstwa w postaci przyjęcia korzyści majątkowych na kwotę nie niższą niż 1,5 miliona złotych, a nie uczyniła to tylko dlatego, że Senat odmówił uchylenia mu immunitetu, a sam Marszałek nie chce się go zrzec by bronić przed sądem swojej niewinności. I słusznie, istnieje duże ryzyko, że osądzi go rzetelny sędzia, a nie sędzia demokrata, który uzna, że zarzucane mu łapówki były walką z państwem PIS.

W jednej sprawie opozycja demokratyczna ma rację. Istotnie w Polsce demokracja jest na niskim poziomie. Gdyby w Stanach Zjednoczonych urzędującemu marszałkowi senatu postawiono zarzuty korupcji albo publicznie wystąpili ludzie, którzy twierdzą, że mu taką łapówkę dali, taki marszałek od razu by podał się do dymisji do czasu, aż jego imię zostanie oczyszczone przed niezawisłym sądem. W Polsce za sprawą tzw. opozycji demokratycznej standardy demokratyczne są niskie i stale obniżane, zatem trzecia osoba w państwie pomimo poważnych zarzutów, zarządza nadal Senatem.

Rozumiem, że opozycja nie ma zaufania do polityków Prawa i Sprawiedliwości, ale odmowa poddania się weryfikacji zarzutów korupcyjnych przez sądy, które często publicznie deklarują niechęć do PIS-u, nie może być niczym usprawiedliwiona. A już na pewno osoba, której się zarzuca korupcję na wielką skalę nie może być mentorem dla innych. Jak rzekł Zagłoba „diabeł się w ornat ubrał i ogonem na mszę dzwoni”.

Końcowo warto wspomnieć, że według danych prokuratury wszczęte w dniu 7 marca 2023 r. śledztwo dotyczy 268 uwzględnionych wniosków o przyspieszenie wydania wizy, a nie jak to powiedział Marszałek „ponad 250 tysięcy wiz”. Tomasz Grodzki pomylił się zatem tylko o 249 732 wizy. Nadto w sprawie zostały postawione zarzuty płatnej protekcji dla siedmiu osób, a w tej liczbie nie ma żadnej z tych, które Marszałek publicznie oskarżył o udział w tym procederze.

Z ostatniej chwili:

Jak podaje Kancelaria Senatu, podobnych wystąpień w telewizji ma być więcej – następne orędzie ma wygłosić córa Koryntu o pożytkach płynących z dochowywania cnoty.

Anothen

Podziel się tym artykułem z innymi: