Kto ukradł Tuskowi czarodziejską różdżkę?

utworzone przez | mar 23, 2024 | Komentarze niepoprawne politycznie

Na internet zawsze możemy liczyć. Słowa raz wypowiedziane nie giną i po latach wracają czkawką. 16 września 2022 roku na falach Radia Zet posłanka KO Izabela Leszczyna zapowiedziała, że jeśli PO przejmie władzę „problemy znikną, jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki”. Po dwóch latach, a dokładnie w dniu 31 stycznia 2024 r., gdy PO przejęła władzę, ta sama Leszczyna już jako minister zdrowia, stwierdziła: „Nie da się za dotknięciem czarodziejskiej różdżki zmienić wszystkiego od razu, chociaż bardzo bym tego chciała”.

I tu trzeba postawić kilka ważnych pytań: Kto ukradł Leszczynie czarodziejską różdżkę? A jeżeli nikt nie ukradł, jeżeli jest w sejfie Leszczyny, to dlaczego różdżka straciła swoją moc? Przed wyborami Leszczyna mogła wszystko, po wyborach nie może już nic.

Oczywiście, posłanka Leszczyna jest tylko niedorodną uczennicą swojego mistrza Donalda Tuska, który na 9 września 2023 r. w Tarnowie z uśmiechem czarował publikę zapowiadając „100 konkretów na 100 dni” – program wyborczy zawierający najważniejsze kwestie, którymi miałby się zająć nowy rząd po wygranych wyborach parlamentarnych. By wzmocnić efekt, Tusk powiedział: „tylko ludzie wiarygodni mogą formułować tak konkretne propozycje. Chcę żeby to wybrzmiało tu w Tarnowie na całą Polskę”.

Przyznam, że nawet ja liczyłem na realizację niektórych konkretów, np. podniesienia kwoty wolnej od podatku do 60 tys. złotych, podniesienia wynagrodzeń nauczycieli o co najmniej 30%, nie mniej niż 1500 zł brutto podwyżki dla nauczyciela, czy powrót do systemu ryczałtowego składki zdrowotnej. Wow! Ten Tusk ma coś sensownego w swoim zanadrzu.

I znów, tak jak w przypadku posłanki Leszczyny, okazało się, że także Donald Tusk stracił swoją czarodziejską różdżkę. Optymiści twierdzą, że w dniu 22 marca 2024 r. gdy minęły 100 dni, w czasie których rząd Tuska miał spełnić swoje konkrety, 6 obietnic wyborczych zostało spełnionych. Ja jestem bardziej sceptyczny, gdyż owi optymiści w skład zrealizowanych konkretów zaliczyli, m.in. złożenie projektu ustawy podwyższenia renty socjalnej, odwołanie Mikołaja Pawlaka z funkcji Rzecznika Praw Dziecka oraz uzyskanie pieniędzy z funduszy unijnych. Co do ostatniego z tych konkretów to doskonale wiemy, że sama zapowiedź Ursuli von der Leyen o odblokowaniu środków dla Polski nie jest ich uzyskaniem (konkret Nr 78 brzmiał: uzyskamy pieniądze z funduszy unijnych). Pani von der Leyen z prawdziwości swoich słów nie słynie, zaś jej wiarygodność może być porównana jedynie z wiarygodnością ojca „100 konkretów”. Złożenie projektu ustaw podwyższenia renty socjalnej nie jest równoznaczne z wejściem jej w życie, zaś realizacja konkretu w postaci odwołania Mikołaja Pawlaka z funkcji Rzecznika Praw Dziecka był powiązana ze zobowiązaniem powołania na to stanowisko „osoby, dla której dobro dzieci będzie priorytetem”. Z całą pewnością Monika Horna-Cieślak nie jest osobą, dla której dobro dzieci jest priorytetem.

By oddać sprawiedliwość, mogę uznać, że konkret w postaci zniesienia recepty na pigułkę „dzień po” został zrealizowany, gdyż sejm faktycznie przyjął rządowy projekt ustawy o zmianie ustawy – Prawo farmaceutyczne, a ustawę w dniu 8 marca przekazano Prezydentowi do podpisu (wprawdzie 12 marca Prezydent zapowiedział, że ustawy nie podpisze, to faktem jest, że Tusk zrobił wszystko co w jego mocy, aby ten niegodziwy akt wszedł w życie). Do tej liczby zrealizowanych konkretów można jeszcze zaliczyć powołanie Ministerstwa Przemysłu z siedzibą na Śląsku i przywrócenie finansowania Telefonu Zaufania dla Dzieci i Młodzieży 116 111. I to wszystko.

Z szumnie zapowiadanych stu konkretów na 100 dni rządu wyszły ledwie 3 zrealizowane konkrety. Tak jak Leszczyna przed wyborami mogła wszystko, po wyborach nie może już nic, tak samo Tusk. Kto ukradł im czarodziejskie różdżki?

Może nie chodzi jednak o spełnianie konkretów, ale o czarowanie. Może chodzi o to, abyśmy głosowali na Tuska nawet jeżeli on robi nas w bambuko. Jeżeli tak, to trzeba przyznać, że Tusk jest bardzo konkretny: bezczelnie kłamie, a 30% polskiego społeczeństwa nadal mu wierzy i na niego głosuje. Wow! Różdżka jednak działa.

Anothen

Podziel się tym artykułem z innymi: