W 1934 roku wszedł na sceny film radzieckiego reżysera Grigorija Aleksandrowa „Świat się śmieje”. Wesołe gagi, uśmiechnięci i szczęśliwi ludzie. Żyć nie umierać. Świat zobaczył, że życie w Związku Sowieckim jest naprawdę fajne. Niektórzy nawet w to uwierzyli i przyjechali by mieszkać w pierwszym na świecie kraju rządzonym sprawiedliwie przez robotników i chłopów.
I rzeczywiście, w tamtym czasie, Związek sowiecki śmiał się do rozpuku. Stalin właśnie finalizował wymordowanie, za pomogą sztucznie wykreowanego głodu, około 6–10 milionów ukraińskich i rosyjskich chłopów; od ładnych kilku lat działał system katorżniczych obozów dla przeciwników politycznych sowieckiego reżimu (GUŁAG), a niebawem miała się zacząć tzw. Wielka Czystka, w wyniku której „starzy” komuniści będą hurtem przyznawali się do wszystkiego – win popełnionych i niepopełnionych. Jeden z nich – Kamieniew, jeszcze przed ogłoszeniem wyroku, powiedział: „wyrok z góry uważam go za słuszny”. Inny – Mroczkowski powiedział o sobie, że jest zdrajcą i winien być rozstrzelany. Przemawiając na paradzie gimnastycznej na Placu Czerwonym Stalin oświadczył „Życie stało się lepsze, towarzysze, życie stało się weselsze”.
Nie wiem, czy do tej retoryki nawiązują przedstawiciele koalicji rządzącej, gdy mówią o „uśmiechniętej Polsce”, ale zapewne jakaś analogia jest. Uśmiechnięci rolnicy już wiedzą, że unijny Zielony Ład ich zrujnuje. Uśmiechnięci emeryci już wiedzą, że dostaną znacząco pomniejszoną 14. emeryturę. Kierowcy tankują benzynę po 5,19 zł przy dystrybutorze, po czym z uśmiechem na twarzy dopłacają różnicę przy kasie. Towarzyszu Tusk, towarzyszu Hołownia, macie rację – cała Polska się śmieje.
A będzie jeszcze lepiej! Od lipca (zapewne jest to przypadkowy zbieg okoliczności, że po wyborach do parlamentu europejskiego) wszyscy zapłacimy – z uśmiechem na twarzy – znacznie więcej za gaz i energię elektryczną. Za chwilę chlebem, solą i uśmiechem (ale, broń Boże, nie z krzyżem; krzyża uśmiech nie obejmuje) powitamy nielegalnych imigrantów przybyłych w ramach mechanizmu przymusowej relokacji.
Na zakończenie jedna ważna sprawa: abyśmy nigdy nie zapomnieli o uśmiechu na naszej twarzy, towarzysze z koalicji rządzącej pracują nad nowym prawem o mowie nienawiści. Jeżeli odważysz się skrytykować uśmiechnięte reformy towarzyszy z koalicji rządzącej to zapewne trafisz do więzienia albo zapłacisz grzywnę w takiej wysokości, że odejdzie ci ochota do krytyki. Lepiej zatem wyłącz myślenie i zacznij się uśmiechać.
Anothen