Przed Świętami Bożego Narodzenia, tuż przed wylotem do Brukseli, miłościwie nam panujący Donald Tusk, przekazał zaufanym dziennikarzom, że podjął decyzję by umieścić spółkę TVN SA w wykazie podmiotów strategicznych, podlegających szczególnej ochronie Państwa Polskiego.
– Mam kolejne powody sądzić – oświadczył łamiącym się z przejęcia głosem premier – że zamiary ze strony tych, którzy tę wojnę hybrydową Polsce wypowiedzieli, były poważne (…) i będę w tej kwestii absolutnie bezwzględny.
Można postawić pytanie jakie racje legły u podstaw decyzji premiera, dlaczego to TVN stał się szczególnym dobrem narodowym?
Odpowiedź jest banalnie prosta. Jej kwintesencją jest stary dowcip: Ponoć po wyborach roku 2007, kiedy to Platforma Obywatelska wygrała wybory i zastąpiła Prawo i Sprawiedliwość w sprawowaniu władzy w Polsce, Mariusz Walter – właściciel stacji telewizyjnej TVN przyszedł do swoich pracowników i powiedział: – Proszę Państwa, dotychczas krytykowaliśmy wyłącznie rząd, ale musi być jakaś sprawiedliwość – od teraz będziemy krytykować wyłącznie opozycję.
Niestety nie chodzi o Polskę, nie chodzi o państwo, nie chodzi nawet o prawo społeczeństwa do rzetelnej informacji, chodzi wyłącznie o ochronę wizerunku [czytaj: d…] premiera. Gdyby TVN zaczął rzetelnie informować o pracy (a raczej o lenistwie) rządu Tuska, o jego ministrach nieudacznikach, o zwijaniu Polski i jej kolejnych inwestycji, zapaści państwowych spółek handlowych i odpływie inwestorów z Polski, nie wspominając o drożyźnie w sklepach i śladowych podwyżkach emerytur, notowania rządu Tuska już dawno szorowałyby po dnie. Bez tego aparatu dezinformacji rząd Tuska nie wytrzymałby nawet kilku miesięcy.
I to jest odpowiedź, dlaczego Tuska i jego popleczników oblał zimny pot. Oliwy do ognia dolały plotki, że nowym prezesem TVN miałby być Daniel Obajtek. Donald Tusk musiał zatem interweniować. To nic, że ustawa na podstawie której zaliczył TVN w wykazie podmiotów strategicznych nie pozwala na objęcie ochroną zagranicznych, prywatnych spółek radiofonii i telewizji (a taką jest TVN, którego jedynym właścicielem jest zagraniczna firma Discovery Communications Benelux B.V.). Jak wiemy, premier prawo rozumie jak chce, robi co chce, a polską Konstytucję ma w głębokim poważaniu. Pytanie jak długo mu na to będziemy pozwalać?
Anothen